czwartek, 6 czerwca 2013

Park Skaryszewski

Zdjęcie niestety nie jet mojego autorstwa. Powód? Wpadłam do Parku Skaryszewskiego całkowicie spontanicznie w trakcie drogi do domu. Dzisiejszy dzień wydaje mi się wyjątkowo długi, pewnie dlatego, że wstałam rano i zdążyłam być w kilku miejscach. Rozmowa była o 9.30, musiałam więc wstać o siódmej a już o ósmej wyjść z domu. Wolałam zostawić sobie jakiś czasowy zapas. Rozmowa była oczywiście grupowa, mają dzwonić, jak zawsze :) Odwiedziłam galerię, mama ma w sobotę urodziny i chciałam wybrać jakiś prezent, niestety nic ciekawego nie wpadło mi w ręce. Kupiłam za to kapelusik dla siostrzenicy i kolczyki. W końcu mi też się jakaś mała 'nagroda' należy. Odwiedziłam też kilka hurtowi fryzjerskich z poleceni siostry, ale nie kupiłam tego, co chciała. W końcu wymęczona wracałam do domu ale nagle dostałam jakby zastrzyku energii i wyskoczyłam na przystanku przy parku. Najfajniejsze było chyba to, że wiewiórki wcale się mnie nie bały i podchodziły pod same nogi. Szereg moich znajomych zasilił poznany w parku Nigeryjczyk, z którym sprawdzałam moje umiejętności konwersacyjne w języku angielskim. Jako tako ale sobie poradziłam :) Przed chwilą wróciłam do domu i wcinam super deserek, czyli lody z posiekanym bananem <3
Wracając do poprzedniego posta, wiem, że zdjęcie 'stylizacji' nie było wyraźne, ale to nie jest blog o modzie. Chodziło o ogólny zarys, nie o detale stroju :)
Jestem zadowolona, dowiedziałam się dziś, że 30 czerwca w Skaryszewskim rusza 'Women's Run'. Pod okiem instruktora będzie można zgłębić tajniki joggingu. Domyślacie się pewnie, że jestem chętna i już wysyłam zgłoszenie ! :D

Today I totally forgot my camera, so the picture above is not mine. I went do Park Skaryszewski when I go back home. Interview was at 9.30 a.m, I must get up at 7 o'clock am to get there on time. I was on shopping too, I want to buy my Mum a birthday gift, but there is nothing interesting. I bought only hat for my niece, and earrings. In park I met some guy from Nigeria. We had short conversation, he was pretty nice. I have just back home, little tired, I feel pain in my legs, I had walked to much... I have a tasty dessert now, an ice creams with chopped banana :) Yummy :D
Oh, by the way, you must remember, this is not fashion blog, only lifestyle :)

23 komentarze:

  1. Ja juz obserwuje przez googe ; ) teraz twoja kolej ; )

    www.kaarina-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Thanks for your comment.

    xx

    http://belsyfashion.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  3. thanks for visiting my blog ^_^
    kiss from www.detailsdestyle.com

    OdpowiedzUsuń
  4. ymmm takie lody to na pewno były pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Yes,and a nice lifestyle blog. So what do you want for your mothers birthday? Sorry but i'm nosy. ;)

    Glamupyourlifestyle.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you !! :) I wanted for her something what she liked and i found it:)

      Usuń
  6. jaka świetna wiewiórka ! :D
    zapraszam do mnie na konkurs niespodziankę :)
    http://fashionablewhite.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, kiedyś sama muszę spróbować je sfotografować :)

      Usuń
  7. musialo to byc cudowne uczucie gdy wiewiorki bez strachu podchodzily tak blisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowite :) No i dziwne, w mojej miejscowości wiewiórki są totalnie dzikie :)

      Usuń
  8. jakie kolczyki sb kupiłaś ? :)
    http://malinoweekropleedeeszczu.blogspot.com/
    jasne możemy ja już zaobserwowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te, które są na zdjęciu :) Także obserwuję :)

      Usuń
  9. What a lovely hat!
    http://bysilviarodriguez.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  10. Oh the first pic is soo cute
    Following you back now my dear
    xx

    http://bitoflemon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. hahahaha, cute squirrel!!!! ;)))
    xoxo
    http://www.bloglovin.com/blog/4487669/donkeycool

    OdpowiedzUsuń
  12. Precious earring :)

    http://claudiainthecity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń