Zdjęcie niestety nie jet mojego autorstwa. Powód? Wpadłam do Parku Skaryszewskiego całkowicie spontanicznie w trakcie drogi do domu. Dzisiejszy dzień wydaje mi się wyjątkowo długi, pewnie dlatego, że wstałam rano i zdążyłam być w kilku miejscach. Rozmowa była o 9.30, musiałam więc wstać o siódmej a już o ósmej wyjść z domu. Wolałam zostawić sobie jakiś czasowy zapas. Rozmowa była oczywiście grupowa, mają dzwonić, jak zawsze :) Odwiedziłam galerię, mama ma w sobotę urodziny i chciałam wybrać jakiś prezent, niestety nic ciekawego nie wpadło mi w ręce. Kupiłam za to kapelusik dla siostrzenicy i kolczyki. W końcu mi też się jakaś mała 'nagroda' należy. Odwiedziłam też kilka hurtowi fryzjerskich z poleceni siostry, ale nie kupiłam tego, co chciała. W końcu wymęczona wracałam do domu ale nagle dostałam jakby zastrzyku energii i wyskoczyłam na przystanku przy parku. Najfajniejsze było chyba to, że wiewiórki wcale się mnie nie bały i podchodziły pod same nogi. Szereg moich znajomych zasilił poznany w parku Nigeryjczyk, z którym sprawdzałam moje umiejętności konwersacyjne w języku angielskim. Jako tako ale sobie poradziłam :) Przed chwilą wróciłam do domu i wcinam super deserek, czyli lody z posiekanym bananem <3
Wracając do poprzedniego posta, wiem, że zdjęcie 'stylizacji' nie było wyraźne, ale to nie jest blog o modzie. Chodziło o ogólny zarys, nie o detale stroju :)
Jestem zadowolona, dowiedziałam się dziś, że 30 czerwca w Skaryszewskim rusza 'Women's Run'. Pod okiem instruktora będzie można zgłębić tajniki joggingu. Domyślacie się pewnie, że jestem chętna i już wysyłam zgłoszenie ! :D
Today I totally forgot my camera, so the picture above is not mine. I went do Park Skaryszewski when I go back home. Interview was at 9.30 a.m, I must get up at 7 o'clock am to get there on time. I was on shopping too, I want to buy my Mum a birthday gift, but there is nothing interesting. I bought only hat for my niece, and earrings. In park I met some guy from Nigeria. We had short conversation, he was pretty nice. I have just back home, little tired, I feel pain in my legs, I had walked to much... I have a tasty dessert now, an ice creams with chopped banana :) Yummy :D
Oh, by the way, you must remember, this is not fashion blog, only lifestyle :)
Ja juz obserwuje przez googe ; ) teraz twoja kolej ; )
OdpowiedzUsuńwww.kaarina-blog.blogspot.com
Zrobione :)
UsuńThanks for your comment.
OdpowiedzUsuńxx
http://belsyfashion.blogspot.com.es/
thanks for visiting my blog ^_^
OdpowiedzUsuńkiss from www.detailsdestyle.com
ymmm takie lody to na pewno były pyszne :)
OdpowiedzUsuńOjj były :)
UsuńYes,and a nice lifestyle blog. So what do you want for your mothers birthday? Sorry but i'm nosy. ;)
OdpowiedzUsuńGlamupyourlifestyle.blogspot.de
Thank you !! :) I wanted for her something what she liked and i found it:)
Usuńjaka świetna wiewiórka ! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs niespodziankę :)
http://fashionablewhite.blogspot.com/
Taak, kiedyś sama muszę spróbować je sfotografować :)
Usuńmusialo to byc cudowne uczucie gdy wiewiorki bez strachu podchodzily tak blisko.
OdpowiedzUsuńNiesamowite :) No i dziwne, w mojej miejscowości wiewiórki są totalnie dzikie :)
UsuńCool earrings :) x
OdpowiedzUsuńTHX *
Usuńjakie kolczyki sb kupiłaś ? :)
OdpowiedzUsuńhttp://malinoweekropleedeeszczu.blogspot.com/
jasne możemy ja już zaobserwowałam :)
Te, które są na zdjęciu :) Także obserwuję :)
UsuńWhat a lovely hat!
OdpowiedzUsuńhttp://bysilviarodriguez.blogspot.com.es/
Yeah, my niece looks lovely in this :)
UsuńOh the first pic is soo cute
OdpowiedzUsuńFollowing you back now my dear
xx
http://bitoflemon.blogspot.com
hahahaha, cute squirrel!!!! ;)))
OdpowiedzUsuńxoxo
http://www.bloglovin.com/blog/4487669/donkeycool
Thanks :)
UsuńWpadaj częściej :)
OdpowiedzUsuńPrecious earring :)
OdpowiedzUsuńhttp://claudiainthecity.blogspot.com